Brutalna tresura dla sztuki. Czy to rozsądne?

Brutalna tresura dla sztuki. Czy to rozsądne?

W mojej autorskiej koncepcji Good Sense Management słoń symbolizuje siłę, empatię, więzy emocjonalne, inteligencję, doskonałą pamięć i spryt – ideał członka skutecznego zespołu. Takich ludzi można pozyskać do organizacji dosyć łatwo. Ale już nie tak łatwo jest ich utrzymać – ze względu na ich samodzielność. Możesz ich spętać łańcuchami i zatrzymać torturami. Jednak, znacznie zdrowiej będzie, jeśli zapewnisz im godziwe i sprawiedliwe warunki do funkcjonowania. W trakcie pracy nad moją najnowszą książką, w której szerzej opisuję wspomnianą koncepcję zafascynowałem się słoniami. Czytałem o nich dużo, oglądałem filmiki. Aż w końcu odkryłem brutalną prawdę kryjącą się za takim sielskim obrazkiem, kiedy to słoń maluje obraz przedstawiający małego słonia. Można powiedzieć "autoportret", a to po prostu efekt fatalnej praktyki zwanej phajaan.

Słonie potrafią malować obrazy. Kiedy pierwszy raz się o tym dowiedziałem, z wielką uwagą obejrzałem kilka filmów, na których spod trzymanego trąbą pędzla słonia faktycznie wyłaniały się obrazy. Wyglądały jakby narysowało je kilkuletnie dziecko, ale przecież narysowało je zwierzę.
W książce "Jeśli nie lean, to co?" pisałem sporo o słoniach. Moja autorska metoda Good Sense Management składa się z czterech kroków:
  1. Określ wartość
  2. Przejrzyj wszystko co robisz
  3. Tnij święte krowy
  4. Pielęgnuj słonie
Słonie jako niesamowicie inteligentne, sprytne, silne i empatyczne stworzenia to metafora ludzi, maszyn, zdarzeń i procesów, jakie każdy menedżer chciałby mieć w swojej organizacji. Opisując dokładnie czwarty krok Good Sense Management, sporo dowiedziałem się o słoniach. Również tego, że jednym z największych wrogów słonia jest człowiek. Ludzie polują na słonie, okaleczają je i zniewalają z powodu pieniędzy, które można w ten sposób zarobić.

Aby lepiej poznać słonie, rozważałem wyjazd do Azji. Jest tam sporo rezerwatów i obozów, w których można zobaczyć te zwierzęta. Ale im więcej się dowiadywałem, tym bardziej byłem przerażony. To prawda, że słonia można nauczyć tańczyć, komponować muzykę, malować obrazy i ciągnąć ścięte drzewa. Wystarczy je odpowiednio wytresować. Taka tresura zaczyna się od oddzielenia malutkiego słonia od matki. Na wolności słonie uzyskują samodzielność około dziesiątego roku życia, ale kornacy (poganiacze i treserzy słoni) oddzielają słoniki już w wieku dwóch lat. Zapędzają je do specjalnie skonstruowanych drewnianych klatek i każą im stać w nich przez kilka dni bez jedzenia i picia. Wierzą, że w ten sposób łamią słonia – oddzielają jego duszę od ciała i podporządkują zwierzę człowiekowi.
Taki rytuał nazywa się "phajaan".
W rzeczywistości jest to zestaw brutalnych tortur, które słoń pamięta do końca życia. Ludzie dźgają słonie prymitywnymi narzędziami, biją je, obcinają im ciosy i nadrywają uszy, by potem sprzedać słonie do cyrku, wykorzystywać do przejażdżek z turystami, albo… pokazów malowania obrazów. Malując obraz, słoń wykonuje sekwencję wyuczonych ruchów, trzymając pędzel wbity w silnie unerwioną trąbę. Stojący obok kornak wbija im od czasu do czasu hak w ucho lub ciało, żeby obraz był naprawdę piękny. Jeśli masz wystarczająco dużo siły, to sam zobacz te okropne rzeczy na filmach:
Kiedy obejrzałem te filmy, zrezygnowałem z podróży do Azji. Postanowiłem sprawdzić czy słoniom w polskim zoo nie dzieje się krzywda. Adoptowałem urodzonego w niewoli Neda, bym mógł go często odwiedzać. Okazało się, że w chorzowskim zoo warunki, w których mieszkają słonie są całkiem niezłe. Nie brakuje pożywienia, jest basen, przyzwoity wybieg i troskliwi opiekunowie. Pewnie może być lepiej, ale tutaj nad nimi się nikt nie znęca. Nikt nie oczekuje tańca, wożenia gości, komponowania muzyki, malowania obrazów, ani ozdób z kości słoniowej.

Zobacz jak wyglądała nasza wizyta u słonia w ZOO - to jeden z filmików, które poprawią Wam nastrój.

Słoń w Good Sense Management to metafora. Sprytny, inteligentny, empatyczny, społeczny, silny ssak, który śpi kilka godzin na dobę, symbolizuje idealnego członka zespołu. Tacy ludzie istnieją i wielu ich spotkałem w różnych organizacjach. Problem polega na tym, że nie wszystkie organizacje są na nich gotowe. Nie wszystkie potrafią utrzymać ludzi, którzy często przerastają swoich menedżerów o kilka poziomów. Można ich „złamać” torturując zadaniami, procedurami, niewiele wnoszącymi spotkaniami i oderwanymi od rzeczywistości wskaźnikami, albo dźgać ukradkiem niewypłaconą premią. Być może zostaną, spętani hipoteką, bliskością przedszkola, czy kosztem dojazdu. Ale znacznie pewniej jest pozwolić im baraszkować między oponami. Można im także przywozić fistaszki i banany, by silne i szczęśliwe przyciągały turystów uśmiechem pod trąbą.

Nie zawsze masz wpływ na to, jacy ludzie otaczają Cię w organizacji. Ale zawsze masz wpływ na to, jaką organizację współtworzysz.

P.S Więcej filmików i wzmianek jak się ma słoń NED znajdziesz na moim profilu